Świat dziś krzyczy, a ludzie milczą albo co gorsze powtarzają cudze słowa. Ostatni czas był jak dzwon i w ciągu kilku dni doszło do wielu groźnych wydarzeń:
– Drony w Polsce.
– Atak w Katarze.
– Izraelskie drony atakujące łodzie z pomocą humanitarną, a na pokładzie byli Polacy. Zero reakcji społecznej, zero medialnej i zero rządowej.
– Zmiana lub upadek rządów we Francji, Nepalu, Indonezji.
– Zaostrzający się spór o wodę między Sudanem a Egiptem – walka o Nil.
– Dwa głośne zabójstwa w USA: jedno z powodu poglądów republikańskich, drugie bez powodu – imigrant zamordował Ukrainkę w metrze. Ale to tylko dwa przypadki z wielu: gwałty, zabójstwa, chaos – nie tylko w USA, ale i w Europie.
– We Francji i Niemcy – protesty społeczne. Społeczeństwo ma dość wojny, finansowania Ukrainy, polityki rozrzutności, migracyjnej i zależności.
– We Francji pojawiła się groźba podpaleń kościołów. Jeśli nie zostanie uwolniony nożownik z Nicei, który zabił trzech chrześcijan w kościele, zapowiadają podpalanie świątyń. Na nagraniu płonie makieta Katedry Notre-Dame, a mężczyźni mówiący to w maskach są realni i są wśród nas.
I co robimy?
Zamiast się obudzić – przerzucamy odpowiedzialność.
Zamiast się zjednoczyć – wymyślamy sobie wroga.
Wiadomo łatwiej jest się bać, karmić nienawiść i powiedzieć: „to oni”, „to przez nich”, „to wina tamtych”.
Każda grupa, która powtarza dogmaty i nienawiść rosła na glebie naszych wcześniejszych działań, decyzji i bierności. I tak rodzi się błędne koło: strach → reakcja → dogmat → agresja → więcej strachu. W ten sposób sami tworzymy więzienie. Myślisz inaczej? Jesteś zdrajcą. Wierzysz w coś innego? Jesteś głupi. Zadajesz pytania? Musisz być sponsorowany przez wroga. A przecież to wszystko zaczyna się w nas. Z braku odwagi, pokory i miłości, która jest silniejsza od nienawiści. Jeśli odpowiesz nienawiścią na nienawiść, to nie wyjdziesz z tego błędnego koła. Staniesz się tym, przeciwko czemu walczysz – przegrasz, nawet jeśli „wygrasz”.
Media Cię nie uratują ze swoimi newsami, bo tylko z wewnątrz wypływa prawda. Tam gdzie jest Twoje sumienie i Twoja droga. A jeśli jesteś tylko odbiornikiem cudzych narracji, to już nie jesteś sobą, tylko aktorem w cudzym teatrze. Zejdź ze sceny, oddal się od tłumu, pójdź wydeptać własną ścieżkę swoją stopą. Tłum nie chce się zmieniać, bo już wie wszystko, zamiast prawdy szuka wroga. Nie musisz znać całej prawdy, ale nie powielaj cudzej.
To nie jest mój świat. Dlatego zapraszam Cię do mojego o którym wielu marzy w głębi serca. Oparty na wolności, prawdzie, mądrości, miłości, współpracy co zaowocuje rozwojem, szczęściem i spełnieniem. Nie musisz się zgadzać. Każdy ma wolną wolę i Ty też masz wybór. Czy wolisz czekać na kolejną instrukcję, jak myśleć i czuć od grupy za którą podążasz, by też wiedzieć, którą opinię powtarzać? Czy wolisz odbudować swój własny kompas i żyć w zgodzie z samym sobą, naturą i innymi? Nie oceniam, ale przypominam, że każdy ruch ma swoje konsekwencje. Dlatego jeśli dziś podejmiesz decyzję, by żyć w prawdzie, to wiedz, że to Twój akt odwagi. A jeśli jeszcze nie jesteś gotowy, to w porządku, ale nie rań i oceniaj tych, którzy żyją inaczej i życzą Ci dobrze.
To nasze myśli, słowa i czyny zmieniają świat. I tylko Ty możesz zdecydować, czy chcesz być jego twórcą, czy statystą na scenie. Cały teatr rozgrywany jest tak, że finalnie obalisz nie tylko cały system, ale i jego fundamenty. Jeśli pozbędziesz się dogmatów i zrozumiesz swoją moc kreacji, to już dziś możemy tworzyć społeczności ludzie, którzy chcą żyć w pokoju bez granic, bez podziałów i bez osądu. Ta stara narracja i tak upadnie. Czy Ty upadniesz razem z nią, czy zdążysz zbudować swój świat oparty na prawdzie, dialogu i działaniu? Możemy napisać scenariusz, albo zostać wciągnięci w czyjąś grę. Dlatego jeśli chcemy zakończyć wojny, to trzeba je zakończyć w sobie. Przestań czekać na liderów i stań się liderem własnego życia. Zamiast karmić się nienawiścią warto wybrać miłość, która uzdrawia. Myśl, nie daj się zepchnąć w kąt, nie zgódź się na narrację, która wyklucza Ciebie lub innych. Zacznij mówić, tworzyć, bądź sobą. Prawdziwa zmiana nie przychodzi z góry, ale wychodzi od nas samych.
Napisz, co myślisz i udostępnij, jeśli chcesz, by więcej osób spojrzało inaczej, bo praktycznie każda informacja usłyszana z zewnątrz jest dezinformacją, jak wszystko co nie służy, wywołuje strach i polaryzację. Przyjmujmy i dawajmy to co służy nam i innym.







