Świadomość nie jest zrozumieniem, że byłem oszukiwany. To był tylko pierwszy krok. Cień światła. Przebłysk prawdy jeszcze nieprzyjętej. Świadomość zaczyna się wtedy, gdy odkrywam, że mogę tworzyć bez pozwolenia, bez walki, bez zgody tłumu.
System uwielbia, gdy się buntujesz. Karmi się Twoim gniewem, podsyca frustrację, podsuwa Ci wroga. Daje Ci iluzję wolności w formie protestu. Tak długo, jak Twoja świadomość jest reaktywna, nie stanowi zagrożenia. Jest łatwa do przewidzenia, kontrolowania i ukierunkowania. I tak człowiek, który dopiero otworzył oczy, zamiast iść swoją drogą, rusza z pochodnią w stronę tłumu. Tłum daje mu poczucie sensu, wspólnoty, a nawet odwagi, ale to nie jest jego droga. To tylko nowa forma zniewolenia.
Świadomość to nie to, co Ci zrobili. To to, co zrobisz teraz, gdy już wiesz. Prawdziwa świadomość nie szuka winnych. Nie prowadzi na barykady. Nie maluje świata w dwóch kolorach. Prawdziwa świadomość wyciąga wartości na światło dzienne i mówi: To nimi się kieruję, choćby cały świat wybrał coś innego. Świadomość to nie wiedza o kłamstwach świata. To odwaga, by mówić prawdę bez potrzeby wygranej. To nie reakcja na przemoc. To działanie oparte na miłości, mimo przemocy, mimo krzyku, mimo niezrozumienia. To decyzja, że „Słowo” znaczy, że można nim tworzyć, leczyć, budować nowe rzeczywistości, a nie tylko reagować, niszczyć i demaskować.
Bycie sobą nie jest strategią przetrwania. To często wyrok społeczny. Ludzie odchodzą. Ci, którzy kochali Twoje odbicie w ich lustrach, niekoniecznie pokochają Ciebie w prawdzie. Jednak to jest cena za wolność. Za spójność wewnętrzną. Za to, że możesz spojrzeć w lustro i nie zobaczyć kogoś, kto się zgodził, by przeżyć. Ten świat nie potrzebuje więcej reaktywnych męczenników i ofiar. Potrzebuje świadomych kreatorów. Tych, którzy widząc iluzję nie chcą jej zburzyć, ale przestać w niej żyć. Nie pytają: kto winien, tylko jak mogę inaczej?
Świadomość to droga powrotu do wartości. Nie tych, które są modne, wspierane, czy klikalne. Tylko tych, które trwają nawet wtedy, gdy świat się wali. Miłość, Mądrość, Prawda, godność, Piękno – nie jako slogany, lecz jako wybory. System nie boi się ludzi, którzy wiedzą. System boi się ludzi, którzy tworzą inaczej. Świadomość nie zbawi Cię od samotności, od straty, od konfliktu. Ale da Ci to, co najcenniejsze: zgodę na bycie sobą. A kiedy w końcu się rozejrzysz zobaczysz innych. Może nie wielu, ale nawet jeden wystarczy.
Prawdziwa rewolucja nie zaczyna się wtedy, gdy wszyscy krzyczą. Zaczyna się wtedy, gdy ktoś wreszcie milknie i zaczyna słuchać. Najpierw siebie, potem życia i dopiero wtedy innych. A czym dla Ciebie jest świadomość i jaką pełni rolę?







