Porozmawiajmy dziś o tym czym jest świadomość. Przez pojęcie „świadomość” można rozumieć wiele stanów od zdawania sobie sprawy z istnienia otoczenia, istnienia samego siebie, poprzez świadomość istnienia swojego życia psychicznego aż po świadomość świadomą samej siebie. Może być jednostkowa, a może być grupowa, a nawet cywilizacyjna. Etymologia pochodzi od Łacińskiego wyrazu conscientia con – „z” i scientia – „wiedza”. Conscientia oznaczało więc osobę z wiedzą. Mogła być dzielona z kimś, często wiedzą tajną, dzieloną pomiędzy konspiratorami, a w filozofii, gnozie, czy hermetyzmie oznacza „wiedzę dzieloną z samym sobą”, wskazując na intymny, dostępny jedynie dla doświadczającego, charakter świadomego doświadczenia. Słownikowo to podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie najczęściej somatycznie lub autonomicznie. Przez świadomość można więc rozumieć:
– percepcję wewnętrznego faktu psychologicznego lub duchowego; intuicyjnie postrzeganą wiedzę o czymś w swoim wnętrzu
– stan lub aktywność charakteryzującą się doznaniami, emocjami, wolą lub myślą; umysł w najszerszym możliwym znaczeniu; coś w naturze, co odróżnia się od tego, co fizyczne
– całość wrażeń, percepcji, idei, postaw i uczuć, których jednostka lub grupa jest świadoma w dowolnym momencie lub w określonym przedziale czasowym (narodowa, klasowa)
– W neurologii świadomość jest definiowana jako orientacja co do własnej osoby i otoczenia
– W psychologii poznawczej, świadomość to zdawanie sobie przez podmiot sprawy z treści własnych procesów psychicznych, np. z tego, co jest przedmiotem spostrzegania, myślenia lub doznań emocjonalnych.
– W psychiatrii, świadomość można definiować jako subiektywne poczucie przeżywania procesów psychicznych.
Jako że świadomość jest wytworem mózgu, to rozwój świadomości jest związany z rozwojem płodowym mózgowia. Istotnymi elementami tego rozwoju są mielinizacja oraz wytwarzanie połączeń synaptycznych. Połączenia synaptyczne tworzą się już w okresie płodowym, a znaczny wzrost ich liczby i aktywności obserwuje się wraz z nabywaniem nowych umiejętności i wiedzy w ciągu całego życia. Mielinizacja w ośrodkowym układzie nerwowym zachodzi dzięki oligodendrocytom. Obecność osłonek mielinowych znacząco zwiększa szybkość przewodzenia impulsów przez włókna nerwowe. W pierwszych latach życia następuje dalsza intensywna mielinizacja, przede wszystkim dróg piramidowych i tworu siatkowatego, czemu towarzyszy gwałtowny rozwój intelektualny dziecka.
Jakie są z tego są wnioski? Otóż, że każdy może mieć swoją świadomość i jest uzależniona głównie od wiedzy, doświadczenia i umiejętności. Ostatnio jak kogoś zapytałem, czym jest dla niego świadomość, to mi powiedział, że: gdy musi wstać z łóżka, zjeść i iść do pracy, by opłacić rachunki i utrzymać rodzinę. To chyba najkrótsza definicja jaką usłyszałem i pasuje do większości osób. Można stwierdzić, że łączy się z działaniem, w którym jest wpisany cel i sens. Łączy się ze świadomością grupową na wielu etapach. Osobistą, że potrzeby fizyczne i materialne są niezbędne do przetrwania jego, a zarazem grupową, bo zapewni to byt rodzinie. Można, by było rozszerzyć na firmową i narodową. Praca, którą wykona przyniesie korzyść pośrednią lub bezpośrednią firmie, ta będzie mogła sprzedawać dobra, które trafią do innych. Zapewni to ciągłość pracy i zaspokojenie potrzeb. Firma odprowadzając składki i płacąc wszelkie inne daniny (jawne i ukryte) wspomoże rozwój państwa, co przełoży się na inne aspekty. Taka świadomość jest zbudowana na wiedzy oraz doświadczeniu. Obecnie świadomość została sprowadzona do kultury POP. Niektórzy zmieniają naszą percepcję i doświadczenie, byśmy w odpowiedni sposób podejmowali decyzję. „Kupujemy i wybieramy” świadomie. Kupuje się produkty, bo jest dobrze zbudowana świadomość marki, czy produktu. Wybieramy takich polityków, bo Ci drudzy są gorsi, albo jesteśmy przekonani o słuszności wyboru. Jednak, jeszcze inni opowiadają o tym, że widzą jak korporacje, rządy i elity nami manipulują oraz, że żyjemy w Matrix-ie i to też nazywają świadomością. Według mnie świadomość u tej pierwszej grupy jest zdrowsza. Dla drugiej grupy podpowiem, że jeśli uważacie, że właśnie to jest przebudzeniem, to bezpieczniej i zdrowiej będzie spać. Somatyczne zmiany mogą Was nawet poprowadzić do depresji. Sam byłem w tej drugiej grupie ostrzegając już w 2007 roku, że planowa jest wojna między wschodem, a zachodem i Ukraina będzie pierwszym krajem w Europie, gdzie to się zacznie. Będzie długa i wyrównana, wykorzystująca stare technologie i możliwości, by zwiększać świadomość ludzi. Że trzeba wybrać stronę, że jest niebezpieczeństwo, że jest wróg i można go pokonać tylko siłą, że dalsza eskalacja jest możliwa, że to też nasza wojna itd.. Kryzysy gospodarcze, ekonomiczne i humanitarne zbudują kolejną świadomość, że zmiany są systemowe są konieczne, a system może się załamać. Tu druga grupa jest niezbędna, bo system chce, by ludzie sami stworzyli chaos i obalili rządy, by można było przestawić lub wprowadzić nowe rozwiązania. Pewnie nieświadomie później będą wspierać liderów zmian, których dziś nienawidzą.
Dziś jestem na zupełnie poziomie świadomości we wszystkich sferach. Pamiętam jak zmieniły się przepisy w UE i trzeba było zmienić pewien formularz przy dostawach. Jedna rubryka stała się zbędna, a inna doszła. Oświadczyłem swoim pracownikom, że nowy formularz zastępuje stary. Ile było narzekania, pytań po co i dlaczego. Druk był tak samo prosty, poprosiłem o wypełnienie starego oraz nowego i mierzyłem czas stoperem. Wypełnienie trwało praktycznie tyle samo. Stary druk wypełniało się już automatycznie, bo pracownicy byli świadomi bez czytania, co należy wpisać. W drugim musieli przeczytać, by nabyć świadomość, co trzeba uzupełnić, ale po to paru dniach zajmowało to nawet krócej, ale ciężko było wyjść ze swojej strefy komfortu. Zawsze i tak to się odbywało w godzinach zmiany, za którą otrzymywali wynagrodzenie, tak więc obawy były bezpodstawne, gdyż nie miało to na nic wpływu. Teraz proszę sobie wyobrazić, że ktoś nam mówi, że 70% zawodów znika, ale pojawia się 140% nowych, a część z nich jeszcze nawet nie została nazwana. Większość chorób da się wyleczyć lub zapobiec. Kościoły, systemy, państwa, korporacje, a nawet waluty fiducjarne, to tylko narracja i istnieje, bo ktoś zbudował wokół nich świadomość, a jutro może ich nie być. Media i algorytmy manipulują lub wzmacniają świadomość, by wpływać na decyzje, zamykać się w „świadomych grupach” i polaryzować się przeciw tym co „nie mają świadomości”. Media nie bez przyczyny nazywane są IV władzą i zawsze są sterowane odgórnie. Edukacja jest formą dogmatyzowania, a nie nauki. Bowiem nauka opiera się na pewnej metodologii, badaniu, doświadczeniach i weryfikacji, która prowadzi do aktualnej wiedzy, czy założeń, które mogą się zmienić lub być niejednoznaczne. Edukacja zaś uczy na podstawie autorytetu, co jest prawdą, a co nie, co jest czarne, a co białe. Przykładów narracji, które budują naszą świadomość można by było wymieniać cały dzień. Jedni nie są świadomi zmian, często też nie dopuszczają ich pod rozważanie (mówią im mniej wiesz, tym lepiej żyjesz), bo zakłóci to fundament ich świadomości. A przecież to dotyczy ich życia, sposobu pracy, bytu ich samych i ich rodzin, firmy w której pracują, banków, gdzie trzymają pieniądze, samorządu, państwa, a nawet cywilizacji, to nie jest nowy wzór formularza do wypełnienia. To jest całkowita zmiana świadomości.
Patrząc na świat zrozumiałem, że Ci posłuszni, jak i buntownicy są potrzebni, tak jak polaryzacja między wszystkimi grupami „świadomości”, by następował postęp. Opisują to już starożytni Grecy i Rzymianie, że człowiek nie potrafi samodzielnie podjąć decyzji i musi zostać na nią ukierunkowany. Gdy za długo jest dobrobyt i stabilność, to cywilizcja nie zatrzymuje się, tylko cofa. Ludzie stają się pretensjonalni, leniwi, oczekują wiele nie oferując nic. Że dobre czasy tworzą ludzi słabych i nie myślących, a złe czasy silnych i mądrych, bo wiedzą co zostało utracone. Człowiek dopiero mądry po szkodzie. Dlatego już Platon zalecał kontrolę wszystkich stron spolaryzowania między sobą, kontrolowaną wojnę i wprowadzenie kolejnego systemu. Pozwoli to na dalszy postęp, a zarazem, na przetrwanie i ciągłość jako ludzkość. Wszystko co złe, niemoralne i głupie w ten sposób odchodzi w zapomnienie, a pozostaje, to co wieczne, to co wartościowe. Jest to cykl, który pozwala by trwać. Jednak dziś jesteśmy w zupełnie innym momencie cywilizacyjnym. IV i V rewolucja przemysłowa zmienia wszystko. To od nas zależy, czy będzie zagrożeniem, czy szansą. Powinniśmy mieć świadomość ciągłych zmian i odrzucenia dogmatów budować w sobie, by być gotowym na nową erę. Świadomość pomaga nam określić kim jesteśmy i dokąd zmierzamy? Nadać naszemu życiu cel i sens. Ja już wiem, że jestem architektem nowej świadomości. Chcę budować przyszłość razem z innymi świadomymi ludźmi, którzy wiedzą, że dziś osiągają sukces dzięki temu, że świadomość pomogła im uwierzyć w siebie. Świadomość dodała odwagi, by nie bać się być sobą i realizować swoje cele, mimo tych co wątpili. Jednak to co dziś pozwala na osiągnięcie sukcesu, jutro może nie działać. Wszystkie wydarzenia, które nastąpiły i nadejdą mogą mieć wpływ na popyt i podaż naszych towarów i usług.
Ci co wierzą i potrzebują systemu, czekają na silny bodziec do zmian. Ci co wierzą, że system jest zły i chcą go obalić pomogą, by dać ten bodziec. A walka wszystkich „świadomych grup”, oddalają od tej prawdziwej. Dla mnie świadomością jest indywidualna moc kreacji. Wiem, że mogę wizualizować, planować, myśleć, a później realizować to co chcę. Nikt mi w tym nie przeszkadza, bo jestem odpowiedzialny za siebie. Duchowa świadomość, mówi mi, że wszyscy jesteśmy połączeni ze sobą i każdy ma do wykonania swoją rolę. Mówi mi też o mojej ważnej roli dotyczącej przyszłości i budowania świadomości zbiorowej. Dzięki niej przestałem oceniać innych. Nauczyłem się akceptacji i tolerancji, która często jest mylona z laksyzmem. Uwierzyłem, że z ludźmi o podobnej świadomości możemy już dziś zbudować coś pięknego i trwałego. Dającego możliwości rozwoju, zapewniającej sens, cel i radość w życiu. Jaki dziś ma cel ludzkość? Każda „świadoma grupa” chce dominować i być lepsza od innej. Bo w końcu jest mądrzejsza i lepiej wie od tych co inaczej myślą. Już nie walczę z nikim, ani nie próbuję uświadamiać innych. Robię swoje, a tym samym inspiruję innych, bo można. Dlaczego nie weźmiemy sobie na cel wybudowanie Atlantydy, Eldorado czy innych mitycznych miast? Uda nam się to zbudować, jeśli będziemy mieli odpowiednich ludzi i narrację. Właśnie skończyłem książkę, która opisuje jak dziś możemy bez walki, bez wrogów, bez nieporozumień zbudować nową wspaniałą cywilizację. Jej premiera już ukaże się pod koniec stycznia 2026. Niedługo zacznie się przedsprzedaż, tak bym mógł również przetłumaczyć na język angielski. Byśmy byli zaakceptowani, byli neutralni, to musimy zrobić to globalnie bez podziałów. Wyjść ze wszystkich dogmatów i grup świadomościowych, by zbudować świadomość wokół siebie, by przestać walczyć z innymi, ewentualnie tylko ze sobą. Zbiorowo tam gdzie umiejętności, doświadczenie i wiedza może być wykorzystana w skali. Cywilizacyjnie, żeby zrozumieć, że możemy mieć swoje eldorado i nie potrzebujemy do tego wojen i kryzysów, bo już jesteśmy gotowi, by je tworzyć.
Opisałem świadomość bardzo skrótowo, bo można by ją było rozłożyć na archetypy, poziomy, wektory, mechanizmy, warstwy, cykle itd. Rozkładanie ma sens, jeśli to pomoże nam to w czymś. Ważne jest byś Ty sam wiedział, czym jest dla Ciebie świadomość na różnych poziomach i czy chcesz ją zwiększyć dla siebie i dla innych. Bo na jakim etapie świadomości obecnie jesteś?







